Przewodnicząca upolitycznionej KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka w piśmie do mediów odpowiedzialność za zatrudnienie w biurze prawnym Rady Tomasza Szmydta zrzuca na byłego szefa Rady, sędziego Leszka Mazura. Jednocześnie próbuje wybielać byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka jako niemającego związku z zatrudnieniem sędziego-szpiega w KRS. — Pana Szmydta zatrudniłem po telefonie polecającym go od wiceministra Piebiaka — mówi Onetowi były szef Rady.