Gdy w 1879 r. zagrał w finale Wimbledonu, wróżono mu wielką karierę, a tenisowi eksperci zachwycali się jego backhandem. Tuż przed finałem dały o sobie znać jego demony. Uzależnienie i nałogi szybko zaprowadziły Vere Thomasa St Legera Goolda na dno i popchnęły do morderstwa, za które został skazany na dożywocie. A szczątki swojej ofiary w walizce kazał wysłać do Londynu. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy