Cisza staje się wrogiem. Ciemna sypialnia domu Szumańskich sprawia, że w głowie Jana co rusz pojawiają się obrazy miejsc, które jeszcze kilka dni wcześniej tętniły życiem. Dziś nie pozostało z tego nic. W Strefie Zero króluje apokaliptyczny krajobraz śmierci. (…) Pod gruzami leżą setki spalonych i zwęglonych ciał osób, które nie zdążyły uciec albo znajdowały się powyżej stref uderzenia i w ogóle nie miały szans wydostać się na zewnątrz. Wyobraźnia kreuje ich ostatnie chwile przed śmiercią i towarzyszący im strach. Janek nie chce o tym myśleć, ale obrazy są od niego silniejsze. Wybucha histerycznym płaczem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *