Sobotnie Grand Prix Polski w Warszawie wygrał Jason Doyle, drugi był Bartosz Zmarzlik, ale to ten trzeci — Robert Lambert dokonał tego wieczoru najbardziej spektakularnego wyczynu. W półfinałowym biegu wyglądało na to, że jest już skazany na trzecie miejsce i nie dogoni zwycięzcy Grand Prix Chorwacji, Jacka Holdera. Tymczasem Brytyjczyk popisał się niewiarygodną szarżą na ostatniej prostej i wyprzedził Australijczyka dosłownie o włos. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy