Ósme w historii Grand Prix Polski na PGE Narodowym nie przyniosło przełamania klątwy. Polak wciąż nie wygrał rundy mistrzostw świata na największym stadionie w naszym kraju. Główny faworyt wczorajszych zawodów, Bartosz Zmarzlik, był blisko, ale musiał zadowolić się drugim miejscem. — Mój plan wykonałem. Jestem bardzo szczęśliwy. Warszawa zawsze jest dla mnie trudna, a tymczasem drugi rok z rzędu byłem tu w finale — stwierdził czterokrotny indywidualny mistrz świata. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy