— Bardzo często spotykam się z tym, że ludzie olewają wszelkie zabezpieczenia. Standardem są zastawione drogi ewakuacyjne, zastawiony dostęp do podręcznego sprzętu gaśniczego. Zdarza się, że w ogóle urządzenia przeciwpożarowe nie są utrzymane w należytym stanie technicznym — mówi nam strażak z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w zakresie prewencji, z którym rozmawiamy po pożarze centrum handlowego Marywilska 44. Jak się okazuje, problemów z ochroną przeciwpożarową w budynkach i obiektach użytkowych może być znacznie więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *