Reporter Onetu Tomasz Mateusiak, który jedzie na miejsce postrzelenia premiera Słowacji Roberta Fico, donosi, że o niezwykłym wzmożeniu wśród słowackich służb. — Na odcinku 40 km zostałem zatrzymany już trzy razy. Co chwilę zatrzymywany jest praktycznie każdy zagraniczny samochód. Policjanci dokładnie sprawdzają kto, gdzie i po co jedzie — donosi dziennikarz Onetu.