Iga Świątek wróciła myślami do ostatniego finału w Madrycie, w którym po morderczym boju ograła Arynę Sabalenkę. Przyznała, że decydujący moment pojedynku przyszedł dopiero po dwóch godzinach gry, gdy poczuła się nieco “luźniej”. Liderka rankingu zdradziła także, kto zainspirował ją do triumfu w stolicy Hiszpanii. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *