Ludzie uważają, że o wartości życia decyduje ilość przeżyć i doświadczeń, a podróże są najprostszą formą tego kolekcjonowania. Poza tym one — w odróżnieniu od udziału w kulturze wysokiej — są niewymagające. Bo żeby być tym „szlachcicem” w kulturze wysokiej, znać się na kulturze, literaturze, malarstwie itp., trzeba się jednak namęczyć. Zdobyć odpowiednie kompetencje, by móc się cieszyć awangardową poezją, muzyką czy malarstwem. Natomiast podróżowanie jest łatwe, wystarczy mieć oczy. I zaliczać modne miejsca, przywozić stamtąd magnesy – mówi dr Dominik Lewiński, medioznawca i badacz komunikacji społecznej
Forbes Polska Read More