Aryna Sabalenka wściekała się, robiła co mogła, ale tego dnia nie była w stanie powstrzymać Igi Świątek. Polka ograła ją w wielkim finale w Rzymie 6:2, 6:3 i znów udowodniła swoją wyższość. 26-latka postanowiła od razu zwrócić się w stronę Świątek. — Nie zapomnę Cię dorwać — stwierdziła, wskazując na swoją rywalkę. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy