Najpierw telefon do ojca i rozmowa o jego koszuli, potem przypomnienie do organizatorów turnieju o tiramisu, a na koniec specjalne nagranie dla kibiców turnieju w Rzymie. Iga Świątek chwyciła za telefon, włączyła nagrywanie i od razu pokazała… “swojego przyjaciela”. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy