— Rabka mówi wieloma językami i nie wszystkie są od razu czytelne dla przybysza — mówi Onetowi Beata Chomątowska, pisarka i dziennikarka, autorka książki “Miasto dzieci świata”, która na rynku ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne. I dodaje: — Rabka-Zdrój może wprowadzać przyjezdnego w konfuzję. Tereny podworskie zostały rozparcelowane i dziś panuje tam totalny chaos: na wjeździe gości wita Rabkoland, parking i nieczynny supermarket. Rynek, a raczej resztki rynku zamieszkałego kiedyś głównie przez Żydów, stanowi godny pożałowania widok.
Onet Kultura Read More