Wydaje się, że wynik 5:3 i 40:0 przy własnym serwisie jest idealną sytuacją do zamknięcia tenisowego meczu. Nie jest to jednak takie łatwe, o czym przekonał się Nicolas Jarry. Chilijczyk miał trzy piłki meczowe z rzędu na wagę życiowego sukcesu i awansu do finału turnieju rangi Masters 1000 w Rzymie. A potem zaczął się horror. Ostatni gem meczu trwał kilkanaście minut i był olbrzymim rollercoasterem emocji nie tylko dla zawodników, ale i kibiców. Ostatecznie Chilijczyk wygrał z Tommym Paulem 6:3, 6:7(3), 6:3, a mecz obfitował w zagrania, które mogą stanąć w szranki z pięknym tweenerem Huberta Hurkacza z meczu Sebastianem Baezem jako kandydat do akcji turnieju. Zobacz najlepsze zagrania z półfinału. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *