“Przeżyłam piekło i żyję. Widziałam potwory w ludzkiej postaci. Miały oczy, nosy, usta, uszy, ręce, ale były okrutne i brutalne, a to nie znaczy, że miało się do czynienia z ludźmi. Znam się na ludziach” — wspomina Maria Osses, więźniarka niemieckiego dziecięcego obozu w Łodzi. W obozie zastosowano najtańszy sposób na wyniszczenie: głód. Nadzorcy z sadystycznym uśmiechem urządzali dzieciom “zabawy”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *