Dwadzieścia długich rund (od Grand Prix Polski w Warszawie w 2022 r.) musiał czekać Mikkel Michelsen, żeby znów wjechać do finału turnieju rangi indywidualnych mistrzostw świata. Fatalna passa został przerwana w Landshut i od razu okraszona niespodziewanym zwycięstwem w całych zawodach. Duńczyk w decydującym biegu nie dał szans Bartoszowi Zmarzlikowi, Jackowi Holderowi i Dominikowi Kuberze. Sukcesu mogło nie być, gdyby nie poświęcenie polskiego menedżera żużlowca. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *