Swoimi antyaborcyjnymi i nacjonalistycznymi poglądami Donald Trump zapewnił sobie niemal niezachwiane poparcie chrześcijan. Choć były prezydent zmienia zdanie na temat aborcji tak, jak mu się podoba oraz jest oskarżony o szereg niemoralnych zachowań, religijnym wyborcom zdaje się to nie przeszkadzać. Traktują go jak mesjasza, który ma uczynić Amerykę nie tylko wielką, ale i chrześcijańską. — Myślę, że wierzy w Boga, nasze wojsko i nasz kraj, Amerykę — mówi Tammy Houston podczas wiecu wyborczego w stanie Ohio.