Putin twierdzi, że chce zmniejszyć korupcję, aby zwiększyć skuteczność armii, ale tak naprawdę przekierowuje wpływy do siebie i swojej kliki — podobnie jak miało to miejsce w przypadku upadającego już Gazpromu. Rosyjska “elita” tak naprawdę preferuje niekończącą się — i opłacalną dla niej wojnę. — Znałem obecnego ministra obrony Rosji Andrieja Biełousowa. To nie żaden siłacz, jest miękki. Rosyjskie wojsko może stać się jeszcze bardziej dysfunkcyjne. Putin decyduje się na więcej nepotyzmu. Nie chce żadnego następcy, ale konkurujących ze sobą nepotycznych obozów — pisze szwedzki ekonomista Anders Aslund o obecnych zmianach na szczycie rosyjskiego kierownictwa, które mają umożliwić Putinowi prowadzenie wojny w nieskończoność.