Jedna z największych mistyczek i stygmatyczek XX w. miała doświadczać w każdy piątek mękę podobną do tej, którą Jezus odczuwał na krzyżu. Marta Robin była sparaliżowaną dziewczyną, która według zeznań świadków była zdolna m.in. do proroctwa oraz przebywania w kilku miejscach jednocześnie. Jej mistyczne przeżycia nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone przez Kościół.