Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Czas pokazał, że Markowi Papszunowi najlepiej będzie w Rakowie. Klub i trener wracają do siebie po roku, w którym zdecydowanie bardziej burzliwie było w Częstochowie. To Papszun jest dziś bardziej potrzebny Rakowowi, niż na odwrót. Wcześniej, jeśli chodzi o władzę, miał w tym klubie wszystko. Teraz będzie miał jeszcze więcej. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *