Początkiem tego roku Kreml dopiął swego i po miesiącach zaciętych walk zdobył Awdijiwkę. Walkę o miasto przypłacił jednak niewyobrażalnymi stratami. Dziennikarze z The Insider rozmawiali z rosyjskimi żołnierzami, którym udało się przeżyć szturm. Jednym z nich jest Igor (imię zmienione ze względów bezpieczeństwa). Jego opowieści dotyczące walk mrożą krew w żyłach. Mówi, że rosyjscy żołnierze pozbawieni byli na froncie jedzenia i amunicji a dowódcy wielokrotnie wysyłali ich na samobójcze ataki. — Na każdym kroku leżały porozrywane ciała. A my chodziliśmy po nich, bo nie było innego wyjścia — teren usłany był nimi tak gęsto, że praktycznie nie było widać ziemi. (…) Z całej kompanii liczącej około stu ludzi przeżyło tylko siedmiu — mówi.