Pod koniec lat 50. XX w. całe Birkenshaw i okolice zamarło. Mężowie, bracia czy przyjaciele odbierali młode kobiety z wieczornych autobusów, a kto nie miał możliwości takiego wsparcia, bał się po zmroku wychodzić z domu. Grasująca Bestia budziła powszechny strach.