Zamurowane okno, brak mebli, strzępki porozrywanej słomy służące za materac, a przede wszystkim naga, wychudzona kobieta z obłędem w oczach – to ujrzeli policjanci po wejściu do jednej z cel w krakowskim klasztorze karmelitanek bosych. Barbarę Ubryk przetrzymywano w tym nieogrzewanym, wypełnionym smrodem odchodów pomieszczeniu ponad 20 lat. W Krakowie – gdy prasa ujawniła sprawę – wybuchły zamieszki, tłum powybijał okna w klasztorach, obrzucił zakonników kamieniami, raniąc wiele osób. Na ulicach pojawiło się wojsko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *