Publiczny spór o obsadę stanowiska ambasadora RP przy NATO, który rozgorzał na niecałe dwa miesiące przed szczytem NATO, jest niestety kompromitujący dla Polski. Szyfrogramy w tej sprawie trafią dziś od akredytowanych w Warszawie dyplomatów do wszystkich stolic na świecie. Co gorsza, jak wynika z informacji Onetu, konfliktu pomiędzy rządem Donalda Tuska a prezydentem Andrzejem Dudą można było uniknąć.