To miał być spacerek, Hubert Hurkacz miał szybko pokonać Shintaro Mochizukiego (163. ATP). Tak jednak nie było, Polak co prawda zdołał awansować do drugiej rundy Roland Garros (4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3), lecz długimi momentami pięciosetowego boju dostosował się poziomem do swojego niżej notowanego rywala. Nie licząc czwartej partii, Japończyk skutecznie wykorzystywał słabości polskiego tenisisty. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy