Na dłuższych trasach wyprzedzanie na trzeciego, czwartego, piątego tu nikogo nie dziwi. Podczas całodniowego wyjazdu miniemy przynajmniej kilka wypadków. Przy odrobinie szczęścia podróżny nie zobaczy śmierci na własne oczy. Nam się nie udało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *