– Jestem w trasie, a w samochodzie mam podsłuch, więc zadzwonię za pół godziny, ok? – mówi Anna. Gdy w końcu rozmawiamy, często płacze. Rozpoczęcie procedury Niebieskich kart jej nie pomogło. Zresztą ledwie przekonała dzielnicowego, żeby w ogóle przyjął zgłoszenie. Ale bywa też odwrotnie. Kiedy to policjant przekonuje, że trzeba to zrobić. Kto trafi na dobrego policjanta, ten „wygrywa”? Nie całkiem. Jak mówi członkini Parlamentu Europejskiego i prawniczka dr Sylwia Spurek, „osoba doświadczająca przemocy nigdy nie jest wystarczająco dobrą ofiarą”.

​www.gazetaprawna.pl – GazetaPrawna.pl – biznes, podatki, prawo, finanse, wiadomości, praca Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *