Niezadowolenie społeczne w Armenii osiąga punkt krytyczny. Tysiące demonstrantów gromadzą się na ulicach Erywania, domagając się dymisji premiera Nikoli Paszyniana. Protestujący mają już na oku potencjalnego następcę — arcybiskupa Bagrata Galstanyana, który w ostatnich tygodniach stał na czele manifestacji.