Rozmawiałam niedawno z parą kochających się ludzi, którzy powiedzieli mi, że zanim zdecydowali się stworzyć związek, przez długi czas byli przyjaciółmi. Dodali, że zwlekali z wykonaniem kolejnego kroku, bo bali się, że ucierpi na tym ich przyjaźń. Mój mąż początkowo też uważał, iż miłość i przyjaźń to dwie różne rzeczy, które wzajemnie się wykluczają. Po 25 latach wspólnego życia zrozumieliśmy jedno — że bez przyjaźni być może nie udałoby nam się utrzymać tak długiej relacji. I że romantyzm w związku znika szybciej, niż się wydaje.