Gośćmi programu Onet Europa są polskie urzędniczki pracujące w unijnych instytucjach w Brukseli.
Inga Rosińska, dyrektor ds. komunikacji i informacji w Radzie UE oraz Agnieszka Walter Drop, dyrektor generalna ds. logistyki i tłumaczeń ustnych w PE opowiadają o roli Europarlamentu w unijnym trójpodziale władzy i porównują mandaty europoselskie z mandatami posłów w parlamentach krajowych. Ponad 70% prawodawstwa obowiązującego w państwach UE, powstaje w Brukseli i Strasburgu i następnie jest wdrażane i stosowane w krajach członkowskich.
Unijne urzędniczki rozmawiają też o wyzwaniu, jakim dla władz w Brukseli jest eurosceptycyzm, z którym zwolennicy wspólnej Europy często przegrywają. Wg najnowszych sondaży (Politico Poll of Polls) skrajna prawica może po Eurowyborach stać się jedną z największych sił politycznych w Brukseli i kumulując swoje mandaty (EKR i Wolność i Demokracja) zyskać ponad 180 miejsc w PE (184 razem z AfD, Fideszem, Konfederacją i bułgarskim Revival’em).
Gościnie Onet Europa uważają, że nawet taki scenariusz nie musi sparaliżować prac Parlamentu Europejskiego. By rządzić, eurosceptyczne partie wciąż będą musiały stworzyć koalicję z co najmniej jedną dużą frakcją polityczną. Za wzrostem popularności antyeuropejskich polityków w Unii zdaniem Ingi Rosińskiej i Agnieszki Walter Drop stoi niewystarczające zaangażowanie po stronie Europy polityków prounijnych, którzy lubią unijne sukcesy sprzedawać jako swoje. Unijne instytucje często są też obwiniane…