W meczu z Naomi Osaką Iga Świątek nie przypominała samej siebie nawet z poprzedniego sezonu. Ba, w pewnym momencie można by stwierdzić, że w minionym roku taki mecz przegrałaby z kretesem. Reakcja, jaką popisała się w trzecim secie, to coś, czego bardzo jej wtedy brakowało. To nie pierwszy taki mecz w tym sezonie, gdy liderka rankingu jest w stanie się przebudzić i wygrać “przegrany” mecz. W jej grze zaszła ogromna zmiana, której nie można przemilczeć. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *