Kilka dni temu na komendę policji w Skierniewicach przyszedł 71-letni mężczyzna. Zgłosił zaginięcie żony. Miała cierpieć na zaniki pamięci i wyjść w domu tylko w piżamie i z torebką. Tak brzmiała pierwsza wersja opowieści. Dwa dni później policja dokonała makabrycznego odkrycia w sąsiednim powiecie. Zwłoki kobiety leżały w głębokim dole.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *