Puchar na wyciągnięcie ręki, zdjęcie z ulubioną drużyną, czy możliwość siedzenia na ławce rezerwowych Realu Madryt lub Borussii Dortmund. W Londynie każdy kibic mógł poczuć się chociaż przez chwilę jak m.in. Jude Bellingham, który w sobotni wieczór uniósł trofeum za wygranie Ligi Mistrzów. Stolica Wielkiej Brytanii po raz ósmy w historii organizowała finał najważniejszych klubowych rozgrywek (do sezonu 1991/92 Puchar Europy Mistrzów Krajowych), a UEFA ze względu na to wydarzenie przygotowała wiele atrakcji rozsianych po całym mieście. Odwiedziłem jedno z nich. Czy było warto? ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *