Spadochroniarze i komandosi z dwóch elitarnych jednostek powietrznodesantowych mają zaprowadzić porządek na granicy z Białorusią. Taka decyzja rządzących to efekt ataków na polskich żołnierzy, a ze dziwieniem przyglądają się jej specjaliści. – Sam komandos się do niczego nie przyda – mówi Gazecie Prawnej generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM z doświadczeniem z podobnej misji w Kosowie.
www.gazetaprawna.pl – GazetaPrawna.pl – biznes, podatki, prawo, finanse, wiadomości, praca Read More