Już poprzedni mecz Novaka Djokovicia przeszedł do historii Roland Garros. Tym razem jednak Serb przebił samego siebie. Walczył z przeciwnikiem, urazem, jakością kortu i wynikiem, który zaczął mu momentalnie uciekać. 24-krotny wielkoszlemowy mistrz przegrywał już 6:1, 5:7, 3:6 i 2:4 w czwartej partii z Francisco Cerundolo. Mimo tego odrodził się, przetrwał kolejny, ponad 4,5-godzinny bój i zameldował się w ćwierćfinale dzięki zwycięstwom w dwóch kolejnych setach 7:5, 6:3 co okazało się historyczną wygraną. Zobacz obrazki z tego spotkania, w którym Djoković był masowany przez fizjoterapeutę, kłócił się z supervisorem, a od końcówki czwartego seta wszedł na niebywały poziom. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *