Działalność rozkręcał z 4 tys. zł i zdobywaniem lajków na Facebooku patriotycznymi wpisami. Swoim antysystemowym pomysłem przecierał szlaki, by potem stać się pupilem nowej władzy i cieszyć się z rządowych zleceń na setki milionów złotych. Historia Pawła Szopy jak w soczewce pokazuje, jak PiS chciał budować własną gospodarczą “kontrelitę”. Wykorzystując przy tym mechanizmy, przed którymi partia Jarosława Kaczyńskiego przestrzegała od początku swojego istnienia.
Business Insider businessinsider.com.pl Read More