Donald Tusk dostał, co chciał. Według sondażu late poll pokonał Kaczyńskiego w bezpośrednim pojedynku. To jednak nie wszystko. Równie ważny jest katastrofalny wynik partii współtworzących koalicję rządzącą, które wychodzą z kampanii europejskiej poobijane, bez jasnej wizji przyszłości i zagrożone marginalizacją. Wątpliwe, by premier – polityczny drapieżnik – nie chciał tego wykorzystać.