Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie miał 26-latek z powiatu bocheńskiego (woj. małopolskie), który zgłosił się na egzamin na prawo jazdy. Mężczyzna zdążył zaliczyć plac manewrowy, kiedy egzaminator nabrał podejrzeń, że może być pod wpływem alkoholu. Wtedy, zamiast wyjazdu “na miasto”, na miejsce przyjechała policja.