Amerykański samolot szpiegowski odegrał niemałą rolę podczas ostatniej fali ukraińskich ataków rakietowych na Krymie. Rosyjscy urzędnicy twierdzą, że wszystkie ukraińskie pociski chybiły lub zostały zestrzelone, nic na ziemi nie zostało uszkodzone i nikt nie został ranny. Fakty temu przeczą, a dron USA pełnił misję przez siedem godzin.