Ostatnie miesięcznice smoleńskie były dla Jarosława Kaczyńskiego szczególnie nerwowe. Od grudnia, gdy Zjednoczona Prawica ostatecznie straciła władzę, politycy PiS nie mogą w trakcie obchodów rocznicy katastrofy korzystać z pełnej obstawy policyjnej. Prowadzi to do słownych i fizycznych przepychanek z protestującymi. Tak było m.in. w lutym i marcu.