Zdjęcia bloku na Osiedlu Młodych w Białymstoku, który stanął blisko dwa metry od więziennego muru, na początku maja obiegły media społecznościowe. Temat szybko podchwyciły media, po czym trafił na zagraniczne portale. Na inwestora i jego rodzinę wylał się hejt, niekoniecznie uzasadniony i sprawiedliwy. — Pytałem w urzędzie, czy mogę wybudować tu jakieś budynki przemysłowe. Nie dali, bo jest to część mieszkalna miasta — przyznaje w rozmowie z Onetem pan Marek* — budowniczy trzech bloków, których lokalizacja wzbudziła społeczne kontrowersje.