Aby nie odstraszyć potencjalnych wyborców, którzy popierali brexit, lider Partii Pracy Keir Starmer bardzo ostrożnie wypowiada się o Brukseli. Jednak trzon jego elektoratu najwyraźniej nie zdaje sobie z tego sprawy i oczekuje, że następny rząd radykalnie zmieni stosunki z Unią Europejską — a może kiedyś nawet dołączy do niej z powrotem. Przed laburzystami, którzy w lipcu najprawdopodobniej wrócą do władzy po 14 latach w opozycji, twardy orzech do zgryzienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *