— Zaszyłem sobie portfel w kieszeni marynarki. W pociągu nie chodziłem do toalet, bo bałem się syfu. Ale na szczęście dostałem z natury też dużą porcję przekory. Jeśli więc wszyscy odradzają mi od czegoś, to ja na 100 proc. muszę to spróbować — tak swój przyjazd do Polski wspomina Steffen Möller. Niemiecki aktor przyznaje, że Polskę opuścił wbrew sobie, i zdradza tego powód. W przeddzień Euro 2024 opowiada o różnicach między Niemcami a Polską, o tym, dlaczego oba narody się nie lubią i co będzie największym szokiem dla naszych kibiców. Na pytania odpowiada z właściwym sobie sarkazmem. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy