Marcin miał 20 lat, gdy został zatrzymany za podwójne zabójstwo nastoletnich braci w Giżycku. Do zbrodni nigdy się nie przyznał. Mimo braku dowodów został skazany na dożywocie. W liście do prezydenta Lecha Kaczyńskiego prosił o zmianę wyroku na karę śmierci. Ostatnio, gdy w więzieniu ogłosili konkurs na opowiadanie, opisał swoją historię. Chwyta za serce. – Najgorsze i najsmutniejsze jest to, że to wszystko prawda – usłyszałem od niego, gdy rozmawialiśmy przez telefon. Za kratami jest od blisko 26 lat.