Rosjanie ponownie atakują ukraiński sektor energetyczny. Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal ostrzega, że “sytuacja sprzed dwóch lat może się powtórzyć, ale w większym stopniu”. — Mówimy o problemach z dostawami ciepła do ukraińskich domów. I pytanie brzmi, co możemy teraz z tym zrobić w sensie taktycznym? Zachód widzi, że ten problem trzeba rozwiązać, bo jeśli nie, to będziemy zagrożeni przepływem migrantów, którzy po prostu pojadą na Zachód po ciepło czy prąd. Nikt tego nie chce. To byłaby katastrofa, to jeszcze bardziej osłabiłoby Ukrainę i Zachód, ponieważ musielibyśmy po prostu przyjąć następne grupy uchodźców, które można nazwać uchodźcami “energetycznymi” z powodu wojny — jest to specyficzna grupa — podkreśla polityk i przewodniczący Rady do spraw Współpracy z Ukrainą.