Mieli nimi być: Jason Doyle, Daniel Bewley, Jack Holder lub Frederik Lindgren, ale to Robert Lambert wyrósł obecnie na głównego rywala Bartosza Zmarzlika w walce o tytuł indywidualnego mistrza świata. Brytyjczyk nie wygrał jeszcze żadnego Grand Prix w karierze, ale jest już wiceliderem klasyfikacji generalnej. — Nie potrzeba wygrywać żadnej rundy Grand Prix, żeby zostać mistrzem świata — przytomnie, po turnieju w Malilli, zauważył Robert Lambert. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy