– Usłyszałem, że coś spada. Odruchowo sięgnąłem po kamerę i odwróciłem się, ale wszystko trwało może pięć sekund. Zobaczyłem, że to człowiek. Spadł kilkaset metrów do podstawy ściany, w przerażającej ciszy. Oddychał jeszcze godzinę, półtorej. Potem odszedł. Byliśmy wokół niego, kiedy umierał. To dzień, w którym zrozumiałem, czym jest śmierć w górach – opowiada Oswald Rodrigo Pereira. Dziennikarz TVP, który pewnego dnia rzucił wszystko, by podejmować ekstremalne ryzyko i zdobywać ośmiotysięczniki. Dziś ma ich już pięć, choć na ostatnim spędził najdłuższą noc życia. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy