Filipek już nie żył, gdy Joanna pierwszy raz wzięła go na ręce. Gdy poznała wyniki sekcji, ścięło ją z nóg. Niemy krzyk mieszał się płaczem. Gdy później prosiła o powołanie biegłych, usłyszała, że to jej wina, bo to ona powinna uprzedzić lekarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *