Rywalami Polaków w trzecim turnieju rundy interkontynentalnej Ligi Narodów są drużyny, które w Lublanie pieczętują swoje olimpijskie awanse, co może dodawać smaczku toczącej się rywalizacji. Choć są wyjątki… Tak było też w przypadku piątkowego przeciwnika, czyli Argentyńczyków. Gdyby nie fakt, że dzień wcześniej zapewnili sobie awans na igrzyska dzięki odpowiednio wysokiej pozycji w rankingu FIVB, zapewne ich trener Marcelo Mendez nie sięgnąłby po rezerwowych zawodników już w drugim secie spotkania. — Dzięki awansowi grali na luzie, ale z takimi drużynami też trudno się rywalizuje — mówi atakujący reprezentacji Polski Łukasz Kaczmarek. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy