W meczu z Francją (0:1) austriacki pomocnik Romano Schmid pojawił się na boisku dopiero w doliczonym czasie, gdy nasz dzisiejszy rywal próbował odrobić jednobramkową stratę do Trójkolorowych. Dla mierzącego raptem 168 cm wzrostu ofensywnego pomocnika Werderu Brema był to pierwszy występ w wielkiej imprezie. Po meczu, zdaniem Austriaków bardzo pechowo przegranym, był jednym z nielicznych zawodników z ekipy Ralfa Rangnicka, którzy nie zamierzali omijać dziennikarzy szerokim łukiem. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy