Od trzech lat każdy kolejny dzień to frustracja i psychiczne obciążenie pracowników przygranicznego szpitala w Hajnówce, który jest na pierwszej linii pomocy medycznej dla cudzoziemców i polskich mundurowych. — Ludzie zaczynają się wykruszać. Komunikują, że nie dają już rady tak pracować — mówi w rozmowie z Onetem wicedyrektor placówki dr Tomasz Musiuk.